środa, 9 lutego 2011

Wczoraj...

Ale wczoraj zaszaleliśmy. Poszliśmy całą rodzinką na długi spacer, a po powrocie zrobiliśmy sobie dzień leniucha. Jakoś pogoda tak na nas wpłynęła, że nic nam się nie chciało. Nawet Aniula przespała prawie cały dzień i pewnie dlatego budziła się często w nocy. Jaktylko znajdę chwilkę to napiszę coś jeszcze wieczorkiem. Teraz wracam do pracy...